poniedziałek, 14 listopada 2011

7. OOTD - vintage t-shirt

Mimo, że w tej chwili za oknem niewiele powyżej zera, jeszcze kilka dni temu polska jesień była nie tylko złota, ale i dość ciepła - na tyle, by wytrzymać na dachu bez okrycia wierzchniego :-) Piękną pogodę wykorzystaliśmy na zrobienie kilku zdjęć codziennego outfit'u, który sprawdził się na uczelni i wieczornym spotkaniu ze znajomymi.


Tym razem większość zestawu pochodzi z second hand'u - koszulkę i sweterek upolowałam kilka dni wcześniej, pasek to starszy nabytek. Nie obyłoby się też, oczywiście, bez duchowej obecności babć. Jedna z nich uszyła spódniczkę, druga sprezentowała mi okulary, pochodzące prosto z odjazdowych lat 60'. Wystarczyło zabrać mamie buty, dokupić rajstopy i voila - jestem ubrana :-)

Sweter spodobał mi się dzięki połączeniu cienkiej, ażurowej bawełny z obszyciem z koronki - bardzo lubię ten materiał, a takie wykończenie pozwala na noszenie go w zupełnie codziennej, swobodnej wersji.




Koszulka pochodzi z sieciówki Dorothy Perkins (mnie kosztowała 5 złotych :-)) Urzekł mnie wzór na niej - nie jest nadrukowany, a wyhaftowany grubą nicią, co dodaje mu dużo uroku. Całkiem niedawno stwierdziłam, iż w mojej szafie panuje deficyt takich codziennych, pasujących do spódnicy t-shirtów, tym bardziej cieszę się, że udało mi się ją upolować.




Co mam na sobie?

* koszulka Dorothy Perkins/sh (second hand)
* sweterek - sh
* spódniczka uszyta "wg mojego pomysłu"
* pasek - sh
* oficerki - Bata
* okulary od babci, kolczyki-perełki - H&M
* płaszczyk - jakaś sieciówka ;-)
* chustka - sh /było ją widać już tutaj: (KLIK)

Pozdrawiam :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz