poniedziałek, 21 listopada 2011

8. Jedwabisty podkład rozświetlający AA Make Up - recenzja.

Podkład AA Make Up kupiłam w zasadzie przez przypadek - kończył się mój ulubiony Rimmel Stay Matte (do którego na pewno wrócę), a SuperPharm zaoferował posiadaczkom karty LifeStyle produkt AA za 8,99. Biorąc pod uwagę swoją cerę ze skłonnością do przesuszania, wybrałam wersję rozświetlającą. Po sprawdzeniu w domu dowiedziałam się, że fluid zbiera na KWC na Wizażu skrajnie różne opinie - bywa przez użytkowniczki uwielbiany i używany od lat, jak i nienawidzony.

Oto, co obiecuje producent: 
"Dzięki lekkiej konsystencji podkład umożliwia łatwe i równomierne rozprowadzenie na skórze. Nadaje jej naturalny, świeży koloryt, nie pozostawiając smug. Maskuje niedoskonałości skóry, redukując oznaki zmęczenia."


Podkład dostępny jest w czterech odcieniach - mój numer to 3, czyli miód - jest to jasny odcień wpadający w żółć.


Niestety, zawiodłam się na całej linii.
Zacznę od tych kilku plusów, które zauważyłam: podkład dobrze dopasowuje się do cery i nie zmienia koloru z upływem czasu. Tutaj muszę już jednak przejść do wad, bowiem koloru nie zmieniają te partie twarzy, na których podkład się przez parę godzin utrzyma. Schodzi za lekkim dotknięciem, przy okazji bardzo brudząc wszystko, o co się nim przez przypadek otrze; na dodatek znika nierównomiernie, wycierając się brzydkimi plackami. Rozświetlenie jest tutaj w mojej opinii równoznaczne z dość przaśnymi, brokatowymi drobinami, sprawiającymi iż użytkowniczka tego kosmetyku wygląda w słońcu, jakby właśnie udawała się na casting do kolejnej części Zmierzchu - i w tym celu postanowiła świecić się niczym ubóstwiany przez nastolatki (chociaż ponoć nie tylko) Edward. Puder bambusowy z Biochemii Urody, zazwyczaj spisujący się idealnie, też niewiele pomaga. Jako ostatnie zażalenie do tej listy mogę dodać, że produkt na twarzy sprawia ciągle wrażenie mokrego - malując się nim po raz pierwszy myślałam, że potrzebuje po prostu dłuższej chwili, by wyschnąć, jednak jego konsystencja pozostaje przez cały czas taka sama, jak tuż po wyciśnięciu z opakowania - cieszę się, że nie testowałam tego podkładu latem i nie musiałam martwić się koszmarnym spływaniem z twarzy, o które go podejrzewam.
Co do obietnic producenta - nie oczekuję dużego krycia, więc w tej kwestii nie jestem rozczarowana, jednak dziewczyny z problemami nie powinny w tym wypadku liczyć na spektakularny efekt. Rozprowadza się całkiem nieźle, choć jest bardzo rzadki.

Na jakimś forum wyczytałam, że ten podkład dobrze sprawdza się jako baza pod cienie do powiek - na pewno wypróbuję go w tej roli :-)

Szkoda, że produkt tej popularnej, cieszącej się niezłą opinią polskiej firmy okazał się dla mnie takim bublem. Cały czas czekam na odkrycie czegoś taniego i dobrego!

Pozdrawiam :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz